Dokładnie, uważam, że może wszystko zaczęło się ze 2 lata temu na „zdrowe odżywianie” teraz jest jakieś „BUM” na zdrową żywność.
Większość moich klientów, znajomych zaczęło uprawiać intensywnie sporty co też wiążę się ze zdrowym odżywianiem.
Zauważam, że w Polsce, to jest etapami:
– moda na rowery
– moda na stare/zaytkowe rowery
– moda na ostre koło lub singel
– moda na Ray Bann-y
– moda na bieganie
– moda na „Hipster-a”
– moda na brodę
– itd
Wszystko tak trwa od 2 do 5 lat. Z czymś mogę mylić się ale to jest moje spostrzeżenie.
Z jednej strony, to jest dobre, że Polska nie jest jakimś krajem zacofanym ale z drugiej strony czuję się jak bym żył w kraju, który nie ma własnego zdania tylko wszystko kopiujemy i naśladujemy od innych. Trochę smutne 🙁
Ale dobrze, to się dzieję w biznesie i jest co robić i jest jak zaspokajać naszych klientów.
Wracam do mody na zdrowe jedzenie.
Może nie zwracałem uwagi na to wcześniej ale czytając książki wybitnych sportowców z za oceanu, to sam postanowiłem inaczej zacząć odżywiać się.
Nie miałem w tym najmniejszego celu, no może chciałem sprawdzić się czy jest mi potrzebne mięso na co dzień czy nie. Teraz właśnie mija już czwarty miesiąc. Założenie było oczyścić organizm przed świętami Bożego Narodzenia. Teraz zaczął się już piąty miesiąc i nadal dobrze mi jest z tym.
Jedzenie nie zrobiło się nudne tylko każdego dnia z żoną przygotowujemy różne posiłki.
Nie ukrywam, że ja jem tak jak chcę i nie śledzę kaloryj, białka, żelaza itd. Sam organizm podpowiada mi co teraz potrzebuje i zwyczajnie zdaję się na swoją intuicję. Natomiast żona moja je zgodnie z przypisami i zalecanymi proporcjami.
Trzeba przyznać się, że sam czuję się lepiej. Teraz zaczynam mocniejsze treningi wytrzymałościowe i zobaczę jak to będzie znosić mój organizm. Na pewno podzielę się z Wami tą informacją.
Z drugiej strony uważam, że dobrze, że w Polsce ludzie podłapują tematy i zaczynają je wprowadzać w życie, dzięki takiemu podejściu możemy cieszyć się lepszym życiem, lepszym samopoczuciem, lepszym humorem i nastrojem, lepszym zdrowiem.
Jak to9 wszystko przekłada się na moje funkcjonowanie? Na tematykę mojego blogu?
Zwyczajnie, to wszystko samo żyję, w nic nie ingeruję. Wspomagam stronami no i opisami na blogu. Nie mam FB i dobrze mi jest z tym, chociaż może więcej osób zaczęłoby czytać i nakręcać się do własnych działań. Tutaj dzielę się swoimi spostrzeżeniami, swoimi przemyśleniami, swoimi zainteresowaniami…