Czasem ktoś zapyta jak, to wszystko jest możliwe? Otóż jest i kiedyś to wszystko wykonywałem w pojedynkę, teraz mam pomoc 🙂
Od zawsze chciałem pracować na wysokości, rozwiązywać trudne sprawy, robić rzeczy nie możliwe. Jak się obserwuję z daleka, to czasem wydaje się, że chodzenie po drzewach jest banalnie proste, wdrapywanie się w trudno dostępne miejsca też, wygiąć i dopasować blachę albo rozwiązać problem z cieknącym dachem też wydaje się być banalne albo mieć pomysł na ogród i zrealizować jego tak aby każdemu podobało, też nie należy do łatwych. A jednak. Na wszystko trzeba mieć pomysł, do wszystkiego trzeba podchodzić z sercem i zaangażowaniem.
Wiele lat sam się uczyłem zawodu, sam pomagałem, a nawet szedłem do pracy na jakiś czas, do innych ekip dekarskich aby zobaczyć jak robią inni, na co zwracają uwagę, jak wykańczają itd. Nic złego nie mogę powiedzieć ale tym czym się zajmuję, to dość specyficzne, specjalistyczne, kreatywne, tutaj nie ma miejsca na błędy, trzeba cały czas myśleć i cały czas mieć umysł otwarty. Warto wspomnieć o tym, że w Polsce jeszcze nie ma dokładnie uregulowanych przepisów odnośnie prac dekarskich, arborystycznych, a nawet wysokościowych. Tutaj jesteśmy jeszcze na dzikim Zachodzie i jest „wolna amerykanka”, do czego zmierzam? Osoba kreatywna, ambitna, która podpatrzy jak pewne rzeczy się robi, to jest w stanie odejść z dnia na dzień, zostawiając pracodawce samego. Takiej osobie wydaje się, że poznała sztukę dekarską, opanowała podstawy, wie jak rozwiązać wiele problemów i zaczyna swoją przygodę ( tutaj wezmę jako przykład dekarstwo).
Wiele osób spotyka się i to bardzo młodych, którzy wykonują usługi dekarskie. Jest nawet kilka takich firm w okolice gdzie mieszkam, jeżdżą naprawiają dachy, uszczelniają jednym słowem koszą kasę. Jak nie ma się dobrego nauczyciela/mistrza, no niestety, nie ma wyobraźni i pojęcia jak ugryźć temat. Wiele jeżdżę i poprawiam, po pseudo fachowcach. Dach nie jest tanią inwestycją i tutaj właściciele budynków powinni zdawać sobie sprawę, że na dachu nie wolno oszczędzać. Jak rozmawiam z klientami, to zawsze mogę śmiało powiedzieć gdzie co robiłem, do każdego klienta mogę podjechać i pokazać dach jak jest zrobiony. Niestety nie każdy może taką opinią pochwalić się.
Wrócę do osób którzy na własną rękę zaczynają działania. Osobiście pamiętam jak ja wkręciłem się w temat dekarstwa. Pomimo prowadzenia serwisu nart i rowerów, to w wolnej chwili zawsze pomagałem jednemu dekarzowi. Na początku podawałem narzędzia, podpatrywałem jak to się robi. Sprzątałem, rozstawiałem sprzęt, zbierałem sprzęt i tak przez 3 sezony, później zacząłem sam robić obróbki blacharskie, montować, zwracać uwagę na szczegóły i tak szczerze po 5 latach zacząłem swój pierwszy dach. Dlaczego to piszę, dlatego, że jak ktoś przychodzi do pracy, to od razu wydaje mu się, że umie i zna się na wszystkim. To tylko tak się wydaję. W dzisiejszych czasach większość osób manualnych przepracowując jakiś czas w branży zaczyna odchodzić na własne. Wydawać byście było, że klienci spływają z każdej strony ale nie zawsze tak jest, trzeba wyrobić swoję imię, a w obecnych czasach internet w tym wszystkim nie pomaga. Wystarczy jedna głupia opinia i cały swój dorobek możesz zwijać. W tej branży jednak poczta pantoflowa robi lepszą reklamę niż cały internet i portale społecznościowe. Fakt, sama prowadze FB mam stronę ale tutaj tylko zamieszczam filmy i zdjęcia prac, aby przy rozmowie z klientem pokazać przykładowe realizacje. Osoba która zaczyna przygodę z dekarstwem, arborystyką, pracami na wysokościach – powinna być kreatyna, tutaj nie można myślec schematami, nie można lekceważyć asekuracji, bo bez tego w tych branżach można skończyć tragicznie. Warto też zacznaczyć, że bez dobrej podstawy, bez dobrego nauczyciela, od którego możemy uczyć sie, słuchać, podpatrywać – nic nie osiągniemy w tej branży. Osobiście cieszę sie, że miałem dobrego nauczyciela, mistrza dzięki któremu zaistniałej w tych branżach, dzieki któremu nauczyłem sie sztuki dekarskie… Wszystkie moje pracy można zobaczyć na www.facebook.pl/arborystyka