Jak zwykle dość długo zastanawiałem się od pierwszej wizyty w Gródku aby przyjechać tam rowerem. Miejscowość bardzo mała ale widoki są prześliczne.
A teraz po kolei… Plan powstał dawno temu ale nigdy nie było okazji na wyjazd na rowerze. Dystans: Otwock-Gródek Dwór 120 km.
Czas: 6h ( z postojami zwiedzaniem)
Droga: Łatwa, przyjemna, malownicza.
Dla każdego proponuje taką wycieczkę na wyjazd weekendowy. Wyjechałem w piątek rano o 8:30. Tras do wyboru było 3 ale wybrałem jedną którą znałem i trochę żałowałem, bo odcinek od Mińska Mazowieckiego do Kałuszyna był mało ciekawy ale to tylko szczegół.
Od mojego domu do drogi A2 prowadzi ścieżka rowerowa i odcinek 20 km pokonuję się bardzo przyjemnie. Za Duchnowem wjeżdżając na ścieżkę przy A2 robi się mało przyjemnie ale to odcinek koło 25 km więc też pokonuję go bez problemu, a nawet chciałem zajechać do Mińska i zobaczyć zmiany i faktycznie bardzo przyjemna miejscowość ze ścieżkami rowerowymi i dobrze zorganizowaną infrastrukturą dla rowerzystów, tutaj Otwock mógłby się pouczyć od Mińska. Ale Otwock zostawię bez komentarza, ponieważ nie jest tematem mojego artykułu.
Zjeżdżając z drogi A2 w dolinę Liwcu, to zaczynają się piękne widoki, pola, lasy, rzeczki… Rower aż sam jedzie, czasem przychodzi myśl, po co człowiek gdzieś pędzi, do czego zmierza? Można przez chwilę poczuć się wolnym człowiekiem, który po prostu mknie przed siebie podziwiając nature, przyrodę.
Po drodze można zwiedzić zamek w Liwie, Węgrów w Sokołowie Podlaskim można zobaczyć zespół pałacowy, do tego jak ktoś lubi, to są muzea, kościoły więc podróż może być dla każdego inna. Jak ktoś się czuje mocniej na siłach, to można także pojechać jeszcze dalej np do Drohiczyna. Wschód Polski jest inny jest tutaj trochę dziczy, została trochę nie naruszona przyroda, no i ludzi znacznie mniej. Lubie wschodnie regiony Polski i z chęcią tam zaglądam.
Podróż mi zajęła 6 godzin ale można ją wydłużyć na 8-10 ze zwiedzaniem.
Po przybyciu do Gródka jest na skarpie z pięknym widokiem ośrodek rekreacyjny. Kiedyś za PRL kwitła tam rekreacja i wypoczynek, w późniejszych czasach, ten ośrodek niszczył się i był zaniedbywany. Po wykupieniu przez prywatną osobę znowu zaczął żyć. Są tutaj domki, jest hotel, restauracja i karczma ( w stylu regionalnym) bania, spływy kajakowe, wędkowanie, no i oczywiście piękne widoki, wschody słońca i księżyca, cisza…
Przyjeżdżając do ośrodka można tutaj miło spędzić weekend, mając dobrą bazę wypadową czy na rower czy na kajaki albo zwyczajnie siedząc patrząc na Bug i cieszyć się z pięknych widoków…
Lubie tutaj przyjeżdżać i jak mam wolną chwilę, to zawszę odwiedzam te strony.
Dla zainteresowanych polecam odwiedzenie tego miejsca http://www.grodeknadbugiem.pl/