Kiedy większość z Was spało w deszczową niedzielę, niektórzy szykowali do biegu na Warszawskich Konnych Wyścigach. Dystans 5 km. Trasa powiedziałbym przyjemna, ziemia, trawa, kałuże po kostkę i świetna zabawa.
Zapisanych byłoponad 1000 osób, w limicie czasowym zmieściło się ponad 600 osób lepiej niż rok temu.
Mój czas to 21:28 min, nie jest zły ani dobry, miejsce 84, jak na tyle osób to myślę, że ujdzie w tłumie ale musze przyznać startowałem z nr 1029 i zaczynałem bieg z końca, jedna osoba mnie tylko wyprzedziła i chciałbym zaznaczyć, że startując z samego końca nie ma szans na wyprzedzenie wszystkich.Uwarzam, że miałem dobry trening z samego rana 🙂