Obserwując sporo wypowiedzi, czytając posty na FB, zaglądając na inne portali, blogi, patrząc na treningi innych – widzę, że nie istnieje cudownego sposobu na zbudowanie formy. Z drugiej strony, nie ma w tym matematyki wyższej. To co w siebie wkładamy musimy potem wydać. Jeśli porządnie jesz, to trzeba porządnie ćwiczyć. Ważna jest przy tym ciągłość: czyli regularne treningi, najlepiej codziennie. Wiadomo, że zaraz powiecie, że nie ma na to czasu – ale ja powiem, że raczej nie ma chęci. Jeśli będziemy ćwiczyć codziennie mniej lub więcej, to prędzej czy później zobaczymy efekty i to nas bardziej zmobilizuje do dalszych działań 🙂
Zawsze na początek stosuję ćwiczenia tylko i wyłącznie z własnym ciałem. Tak naprawdę jeśli nie panujemy i nie radzimy w ćwiczeniach z własną masą, to nie ma co porywać się na ciężary. Dzięki ćwiczeniom z własnym ciałem, ono staje się mocniejsze, wytrzymałe i sprawne. Aby zapewnić ciału optymalną sprawność, nie wystarczy zadbać o jego siłę, trzeba też być rozciągniętym, wytrzymałym oraz umieć zachowywać równowagę 😉
Ćwiczenia które wykonuję sam osobiście oraz proponuje swoim podopiecznym, zostały zebrane przeze mnie pod czas własnych treningów. Ważnym czynnikiem w odbywaniu treningów jest czas. Większość ćwiczeń można wykonać w domu, w parku bez konieczności korzystania z siłowni. Pamiętaj o tym, że o formie decyduję tempo. Czasem u mnie na siłowni pytają dlaczego tak krótko ćwiczę. Odpowiadam wtedy, żeby zobaczyli jak intensywnie wykonuję ćwiczenia i jak krótkie robie odstępy od serii. Nie chodzi o siedzenie w siłowni i gadanie chodzi o założony trening, czas, systematyczność, wytrwałość. Czasem wystarczy 15 minutowy trening, dość intensywny niż targanie po 100 kg na klatę i siedzieć po 3 godziny i gadać 🙂 to tak na marginesie 🙂
Największym problemem wszystkich jest zacząć. Ale pomijając, to, idą do sklepu kupują najlepsze ciuchy, buty, kupują roczne karnety, a chęci brak. Niby pierwszy krok zrobiony ale trzeba zacisnąć zęby i brać się za siebie.
Ja zawsze proponuje zaczynać na luzie bez szpanu, rozkładać siły na swoje możliwości nie tak jak większość pierwszą serie robi szybko, drugą już wolniej, na trzecią już brak siły, a z czwartej chętnie zrezygnowałby. Pamiętaj, że siła i wytrzymałość rośnie dość szybko ale nasze ścięgna i tkanki miękkie potrzebują czas na przyzwyczajenia się. Zawsze trzeba myśleć perspektywicznie, jakie możesz mieć efekty 🙂 to zazwyczaj najlepiej mobilizuję 😉
Jeśli chcemy dojść szybko do formy, to trzeba intensywnie trenować 5 razy w tygodniu. Jeśli nie jesteś w stanie tygodniowo wygospodarować jednej godziny na trening, to widocznie jest coś nie tak z twoimi pryoretytami.
Pamiętaj, że ruch poprawia sen, zmniejsza poziom stresu, no i polepsza humor 🙂
Może trochę za dużo i za nudno piszę ale czasem kilka slow więcej zachęca nie zdecydowanych.
Jak zaczynasz ćwiczenia, to staraj się grupować je na poszczególne części ciała. Dzięki takiej segregacji jednego dnia jedne partie mięśni odpoczywają drugie pracują 🙂
Po przemyśleniu treningu warto sobie zacząć planować, osobiście zapisuję treningi co mi ułatwia sprawę. Jak masz opracowany program ćwiczeń czynnikiem bardzo ważnym i koniecznym jest dyscyplina. Pamiętaj, że dyscyplina to nie jest cecha, którą człowiek po prostu ma, bo się z nią urodził, to coś, co sobie wyrabiają dzięki częstemu ćwiczeniu. Dotykowym elementem w treningu oraz powodzeniu w efektach jest urozmaicenia programu treningowego.
Jeśli chcesz zacząć, to wstawajcie z wyrka, krzesła, wyłącz telefon, telewizor, komputer i zaczynaj od przysiadów, pompek, brzuszków…
W najbliższym czasie opiszę kilka ćwiczeń.
Powodzenia.