Kiedyś już wspominałem, że mam trochę niestandardową usługę jak naprawa butów wspinaczkowych.
Zajęcie jest ciekawe. Na początku wiadomo, że trzebabyło trochę zepsuć aby nauczyć się. I tak było w moim przypadku. Trzeba przyznać, że cały czas doprocowuję docisk ale i tak buciki wychodzą pierwsza klasa 🙂
Wiadomo, że nie zawsze stać nas na nowe buty ale jak intensywnie trenujemy, to podeszwa szybko przeciera się i nie zawsze możemy wydać kolejne 400 stówki na buciory.
W takich sytuacjach ja naprawiam. Nauczyłem się z butami robić praktycznie wszystko i nie ma dla mnie rzeczy nie możliwych, na chyba że już mamy tak zużyty but, że od samego leżenia on rozpada się 🙂 i tak właśnie takie cuda też widziałem.

Zanim wymienimy podeszwę z nosem ( rantem) but szlifujemy.
Na fotce szlifuję na zwykłej szlifierkę ale obecnie zakupiłem dużą maszynę taśmową i praca teraz nabrała tempa.
image

Wymiana przedniej części.
Jak na fotce nie zrywam całego ranta tylko szlifuję sam dziobek. Dzięki temu nie naruszam całej konstrukcji buta.
image

Po tym jak skleimy, dociskamy i odstawiamy na 12 godzin. Chociaż używam takiego kleju, że można użytkować buty tego samego dnia przy założeniu jeśli klej odpowiednio dobrze nałożony…