Zima nie odpuszcza. Co niektórzy już rozpoczęli sezon biegowy dla tych co jeszcze są w zimowej śpiączcę daje kilka pozytywnych słów aby zabrać się do działań.
Chciałbym powiedzieć kilka słów o treningu funkcjonalnym, co to takiego? W odróżnieniu od najbardziej popularnego klasycznego treningu kulturystycznego trening funkcjonalny skupia sie nie na konkretnym mięśniu czy części ciała, lecz na ruchu z naciskiem na jego funkcjonalność.
Co to oznacza? Nie walczymy o to, aby urusł nam biceps lub udo, naszym celem jest, to, by trenowany ruch miał sens, czyli przełożenie na codzienne czynności, takie jak sport, praca, czy zwyczajnie byciem szczęśliwym, zadowolonym, mobilnym i stabilnym człowiekiem.
Ujmując to wszystko obrazowo, w treningu funkcjonalnym odchodzimy od pracy na maszynach i typowego schematu. Skupiamy się za to na angażowaniu w pracę wielu mięśni jednocześnie i na tym aby mogły one ze sobą jak najefektywniej współpracować. Takie działania wpływają na ogólną poprawę sprawności ruchowej oraz cech motorycznych ( czyli siły, szybkości, wytrzymałości, zwinności, koordynacji, gibkości itd). Angażuję do pracy mięśnie głębokie, poprawiając przy tym stabilizację w tułowiu, a przy okazji naturalnie rzeźbi sylwetkę.


Dlaczego warto trenować w ten sposób?
Ponieważ jest to bardziej przydatne w normalnym życiu, w naszym naturalnym środowisku, które bywa nieprzewidywalne i niestabilne, i w którym rzadko wykonujemy izolowanie, znane z klasycznego treningu ruchy.
Zamiast tego chodzimy, biegamy, skaczemy, łapiemy, czołgamy się, wspinamy się, pływamy, praktycznie każda aktywność.
A przynajmniej to właśnie powinniśmy robić, żeby przez długie lata zachować zdrowie i witalność.
Trening funkcjonalny, to trening naturalnych ruchów, w które zaangażowane jest całe ciało. Pozwala on wypracować i swobodę poruszania się.
Bo co z tego, że z łatwością wyciskamy 100 kg, jeżeli nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z przepchnięciem tak samo ciężkiej skrzyni, jeśli nie możemy się zaprzeć plecami? Co z tego jeśli wrzucamy na biceps spory ciężar, skoro mamy problem ze złapaniem lecącego w naszą stronę przedmiotu.
Czy w reszcie, jaki mamy pożytek z muskularnych nóg i rąk, jeśli nie potrafimy bigać, wspinać się, kopnąć celnie piłkę?
( nie zapomnę jak uczęszczałem na pewną siłownie na Warszawskim Mokotowie, gdzie panowie mając biceps jak moje udo, a udo jak moja talia 🙂 wyciskali na nogi i ręcę ogromne ciężary, to po pokonaniu kilku schodków mieli zadyszkę, przy wykonaniu podstawowego ćwiczenie funkcjonalnego mieli problem z równowagą, przy wyskoku z obrotem nie potrafili wylądować w zaplanowanym miejscu itd)
Dziś w każdej siłowni mamy ogrom urozmaiceń i maszyn do ćwiczeń, tylko zawsze zastanawia mnie czy maszyna jest mi potrzebna do ćwiczenia? Jeśli nie mamy zamiaru startować w zawodach kulturystycznych, to z pewnością maszyna nam nie jest potrzebna, a marzysz o czymś innym niż przerost masy mięśniowej, chcesz poprawić jakość życia, zyskaćnaprawdę zdrowie, sprawne ciało i czujesz, że musisz wyjść po za znany, ci ograniczony świat maszyn, trening funkcjonalny jest dla ciebie idealnym rozwiązaniem.
Zapraszam do zapoznaniem się z ćwiczeniami w dziale „trening”