Smar narciarski, co to jest? Konkretnej definicji nie ma ale jak nazwa wskazuje, to coś czym smarujemy.
Dlaczego tak dużo poświęca się czasu na smarowanie? Dlaczego wygrzewamie narty? Dlaczego smarujemy po pokilkanaście razy? Po co to wszystko? Dlatego nie możemy nasmarować jak kiedyś świecą lub wazyliną albo jakimś innym preparatem?
Technologia idzie do przodu. Na nartach osiągamy coraz większe prędkości. Narty ślizgają się po powierzchni śniegu ponieważ ciepło wytworzone tarciem nart powoduje, że topi się śnieg znajdujący się bezpośrednio pod nartą, co wytwarza bardzo cienką warstwę wody na powierzchni której mogą ślizgać się narty. Specjalne smary które są używane do smarowania nart obniżają temperaturę topnienia śniegu znajdującego się w styczności z nartą, ułatwiając tworzenie warstwy wody.
Na rynku mamy kilka mocnych firm, które dość mocno konkurują ( Vola, Swix, Toko, Holmenkol, Solda i inne)
Od pewnego czasu ( 2012 rok) zajmuje się dystrybucją smarów i narzędzi włoskiej firmy Solda. Trzeba odrazu podkreśli, że duży nacisk jest na smary niż na narzędzia. Firma ma ogromne doświadczenie w produkcji parafin najwyższej jakości, niestety w Polsce ta marka jest słabo znana ale staram się, to właśnie zmienić.
Swoje pierwsze kroki postawiła w 1932 roku natomiast oficjalnie została otwarta firma przez Gino Solda w 1934 roku. Tak naprawdę ogromnego pędu nabrała w 70 latach ubiegłego wieku. Napewno każdy zastanawia się i co jest lepszego? Ja do tego pidchodzę inaczej czyli każda marka jest wyjątkowa w tym co jest stworzone, każda marka ma swoję tajemnice. Moim skromnym zdaniem jest wszystko zależne od osoby która aplikuje te parafiny. Każdy serwisman ma swoje tajemnice, każdy z nas ma swoje sprawdzone metody. Nie sposób jest komuś je zdradzać, bo to nie na tym polega ale czasem warto pokazać jak to działa.
Nie będę zagłębiać się na temat struktur i całokształtu w przygotowaniu nart ale kilka słów wspomnę o smarowaniu.
Tak naprawdę parafina którą nanosimy na ślizg nart, to swoje właściwości ma na konkretne warunki czyli temperaturę powietrza, temperaturę śniegu, rodzaj śniegu czy sztuczny, czy świerzy, na dodatek jaka konkurenca czy ewentualnie jakie prędkości chcemy uzyskiwać.
Sposobów nanoszenia jest kilka, do tego możemy wygrzać w termo boksie… Ale żeby aplikować smary trzeba ślizg dokładnie wyczyścić.
image
Zanim naniosę parafinę, to ślizg dokładnie szczotkuję, aby wyciągnąć jak najwiecej brudu ze struktury. Później odtłuszczam, wiem, że większość serwisów nie odtłuszcza ślizgów natomiast ja to robie zawsze. Jest wiele preparatów na odtłuszczanie, osobiście używam zwykłej benzynki ekstracyjnej. Po tym wszystkim nanoszę wosk.
Większość używa smarów uniwersalnych, ja stosuje smary hydrokarbonowe na poszczególne warunki.
image
Jako jedyne smary na rynku mają zaznaczony zakres temperatury powietrza oraz śniegu. Wiadomo, że ta temperatura różni się.
Smaruje nartę zawsze 2 lub 3 razy dla osób bardziej wymagających smaruję do 5 razy plus idzie wygrzewanie.
Po takim SPA nasz ślizg jest doskonale nasycony i daje nam frajdę z jazdy.
Chcesz odczuć dreszczyk adrenaliny i poczuć prędkość? Zapraszam!