image

Do ostatniej chwili czyli do 23:45 miałem delemat jechać na górskie biegi czy pobiec maraton. Z tej racji, że za maraton nie wniosłem opłaty 200 pln wskazywało wszystko, że jadę do Bielska ale szukając w necie okazji znalazłem przed północą osobę która oddała mi pakiet startowy gdyż nabawiła się kontuzji. Skorzystałem z okazji i dlatego dziękuję tej osobie Panie Janku nr startowy 7916 i pod takim numerem są wyniki i właśnie startowałem. Świetna przygoda, nie ukrywam nie miałem koncepcji, nie trzymałem ścisłej diety, wszystko zweryfikował bieg.
Po kolei.
Miałem nie przespaną noc gdyż myślałem nad koncepcją biegu. Dopiero jak pojechałem po pakiet startowy obliczałem czasowo jak mogę biec. Nie ukrywam do 30 km mi wszystko szło jak po maślę oczywiście na 21 km musiałem załatwić jak najszybciej swoją fizjologiczną potrzebe, gdzie straciłem trochę czasu, a dokładnie 5 min :-), no i na 32 km zwolniłem nie potrzebnie ale kryzys mnie dopadł na 36 km.
Ten bieg mnie nauczył kiku rzeczy i co zastosuje napewno na treningach i w następnych moich startach. Kto nie biegł maratonu ten nie wie co to jest, metę przekroczyłem z czasem 3h 52 min więc mniej więcej zakładany czas osiągnąłem ale dużo czasu straciłem od 36 km do 40 km. Ale to będzie nauczka na przyszłość.
Podsomuwując pierwszy maraton z czasem 3h 52min nie jest aż tak źle na następne starty podwyższamy poprzeczkę 🙂 innym żyze powodzenia.
image