Praca… Praca… Praca… Właśnie w pracy spędzamy 80% naszego życia.
Marzymy o wymarzonej pracy, uczymy się studiujemy w tym kierunku… Od małego nas rodzice ukierunkowują i cały czas słyszymy, że ucz się pilnie, to pójdziesz na dobre studia, aby mieć dobrą i dobrze płatną pracę.
Rzeczywistość jest inna i brutalna, weryfikuje nas i to całkiem szybko.
Czy my lubimy co robimy? Czy nasza praca daje nam satysfakcję? Czy jest, to nasza wymarzona praca? Czy mamy cały czas zapał? Czy lubimy co robimy? Czy spełniamy się i realizujemy?
No właśnie…
Jak, to wszystko wygląda z innej perspektywy. Żeby oceniać innych, zacznę od siebie. Przez ostatnie 19 lat mieszkania w Polsce moje poglądy zmieniały się w zależności od sytuacji. Aby utrzymać się na powierzchni wykonywałem różne pracy: na zmywaku, kolporter ulotek, kelner, barman, doradca w sklepie sportowym, serwisant narciarski, serwisant rowerowy, spedytor, pośrednictwo w handlu zagranicznym, arborysta, trener siatkówki, trener motoryki, dekarz, pracy wysokościowe i alpinistyczne… Dokładnie, wiele tego było i pewnie jeszcze coś dojdzie do tej listy. Inni mówią na mnie: ” człowiek orkiestra” 🙂 tak dokładnie jest. Wszystko co wykonuję albo za co się biorę, to wykonuję dokładnie i do samego końca.
Przez kilka ostatnich lat zajmuje się dekarstwem, arborystyką, alpinizmem przemysłowym. Dekarstwa uczyłem się równolegle jak prowadziłem serwis narciarsko-rowerowy. Na początku byłem jako pomocnik dekarza. Nauczyciela miałem doskonałego z ogromną wiedzą i bogatym doświadczeniem. Nauczyłem się takich rzeczy czego na chwilę obecną nie uczą. Na początku dekarstwo wydawało się czarną magią ale po kilku sezonach zrozumiałem jak to jest.
Ta praca jest każdego dnia inna, tutaj nie ma rutyny i nudy. Każdy dzień przynosi co innego. Tutaj nie ma miejsce na pomyłki i błędy, trzeba pamiętać o wszystkim cały czas trzeba myśleć, trzeba umieć wychodzić z trudnych rozwiązań, operować sprzętem na wysokości jednocześnie pamiętać o zabezpieczeniu oraz tworzeniu pięknych dzieł i wykończeń.
Inaczej jest przy pracach arborystycznych i alpinistycznych, ryzyko i adrenalina wisi w powietrzu, jesteś skazany na siebie i tylko na siebie, tutaj nie ma miejsca na pomyłki, tutaj weryfikuje cię twoje doświadczenie, wiedza, umiejętności, psychika i strach… Przy takich pracach nie da się nudzić, każdego dnia wstaje i nie ważne czy świeci słońce i jest upał, czy jest zimno, czy wieje mocny wiatr czy pada deszcz, pomimo zmęczenia fizycznego, to z ogromną przyjemnością wstaję i idę do pracy – uwielbiam TO, to jest, to czego nie da się opisać i nie da się opowiedzieć, to po prostu trzeba poczuć, tutaj czuję, że żyję i spełniam się 🙂
Odkąd pamiętam, to zawsze starałem się robić wszystko z pasją z miłością, zawsze wyszukiwałem takie zawody aby sprawiały mi satysfakcje i przyjemność. Dokładnie tak mam każdego dnia, jestem związany ze sportem od zawsze, tutaj to mam. Wspinaczka, wysokość, adrenalina, przyroda… to uzależnia – od tego da się uzależnić, od tego uzależnia się, każdego dnia masz emocje i adrenalinę na najwyższym poziomie. To co jest dla innych nie możliwe i sprawia o zawrót głowy, to dla mnie jest codzienność. Uwielbiam To! Po prostu ŻYJĘ!!!
Każdemu życzę aby odnalazł swoje miejsce na świece.
Mam znajomych którzy kiedyś pracowali w korporacjach i porzucili tą prace na realizacje swoich planów i samych siebie. Znam i znałem takie osoby, które normalnie pracowali lub pracują na etacie i równolegle prowadzą swoje firmy, wiadomo w takich sytuacjach trzeba dobrze się organizować ale zawsze jest z tyłu głowy, że to co robi się dodatkowo, to własne spełnienie. W obecnych czasach każdy chciałby mieć swoją firmy, każdy chciałby być dyrektorem, każdy chciałby zarabiać pieniądze za „nic nie robienie”. Proszę mi wierzyć, że tak się rzeczy nie mają, nie ma tak łatwo, nawet nie jest łatwo pisać i dbać o bloga, nie jest łatwo przekraczać stereotypy, nic łatwo w dzisiejszych czasach nie daje się, TYLKO CIĘŻKĄ PRACĄ i wytrwałością człowiek się bogaci i spełnia.
Kiedyś usłyszałem takie stwierdzenie, że jak się budzisz i nie masz ochoty iść do pracy, to nie ma nad czym się zastanawiać, tylko trzeba zmieniać pracę. Trzeba być zadowolonym z tego co się robi w życiu, trzeba czerpać satysfakcję z tego co się robi.
Pamiętacie jaki początek miał blog?
Tematyka serwis narciarski, modyfikacja butów narciarskich, później dodawałem kolejne zainteresowania jak bieganie, wspinaczka, wyjazdy – obecnie dodaje wyjazdy rowerowe ( na żużel) praca jako dekarz, arborysta… Zmieniają się czasy, zmieniają się pomysły, priorytety, celi… ale wszystko co robię, jest z pasją i zamiłowaniem.
Czy jak już mamy swoją wymarzoną pracę jak z tym wszystkim się czujemy? Spełniamy się? Rozwijamy? Osobiście powiem, że nie nazywam to już PRACĄ, to jest moje hobby i pasja. Zajmuję się wszystkim z pasją i dokładnością, codziennie uczę się wychodzić z różnych sytuacji, codziennie pracuję na wysokich obrotach i każdego dnia zdobywam nowe doświadczenie. Zapytasz czy się rozwijam? Tak, z każdym rokiem zdobywam wiedzę, poznaję coś innego, nikt nie jest w stanie przekazać całej wiedzy, umiejętności itd., tylko Ty sam możesz, to wszystko rozwijać, tylko Ty nikt za ciebie tego nie zrobi.
Czasem mamy uwiązani, uwikłani i uzależnieni od pracy. Nie podoba się co robimy ale mamy rodziny, kredyty, zobowiązania – co wtedy można zrobić? To najtrudniejszy moment. Zawsze idzie się na całość albo w jedną stronę albo w drugą. Początki są zawsze trudne, zawsze jest pod górkę. Ja zawsze powtarzam, że trzeba wierzyć w to co się robi, nie można rezygnować, nie można poddawać się ale też nie można iść do celu „po trupach” nie można zazdrościć i nie można kłód pod nogi rzucać. Pamiętaj to się wróci, jak nie teraz, to później.
Nie chcę być nauczycielem, bo sam się uczę 🙂
Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem…
Zapraszam na fb aby zobaczyć czym się zajmuję https://www.facebook.com/arborystyka/