image

Wypada zaznaczyć, że w Polsce nie ma czegoś takiego jak serwisant nart lub coś podobnego, więc w PKD nie znajdziemy nawet z tym związanej usługi, może za kilka lat to się zmieni ale nie ja powinienem o to martwić tylko bardziej znani ludzie w tej branży albo może komuś i na rękę, że nie ma takiego zawodu, dobrze zostawmy to inny .
Zawsze padają takie pytania co wolę przygotowywać narty czy rower, odpowiedź zdecydowanie narty chociaż na rowerze dziennie pokonuje sporo kilometrów również serwisuje, odrestaurowuje i składam na zamówienie ale to nie jest to co lubię najbardziej.
Sporo osób myśli, że na serwisie można zarobić i każdy chciałbym zakładać takie pracownie jak moja wszędzie. Tak dzieje się teraz w stolice. Przychodzą do mnie na szkolenia, ale tak naprawdę nie mają pojęcia o nartach. I zawsze śmieje się z ludzi którzy pytają a co z konkurencja? Jest owszem ale nie tutaj nie dla mnie.
Ok, wracam do tematu.
image
Może i na ostrzyć potrafi każdy bo dużej filozofii nie trzeba ale dobrze nasmarować, naprawić, okuć, zmodyfikować buty, skleić, wkleić itd, w tym sprawdzają sie umiejętności no i oczywiście wiedza zdobywania latami.
Zawszę mówię że mając warsztat, to nikt majątku nie zabije jeśli ktoś myśli inaczej, to jest w błędzie trzeba posiłkowaćsię innymi rzeczami serwis trzeba traktować jako dodatek i hobby możepasje jak to jest w moim przypadku. Chociaż zawsze myślałem, że na tym można zarabiać i żyć z tego owszem można ale to jest zbyt mały zarobek.
Większość nie utrzymuje się i seZonu wyrastają jak grzyby po deszczu i padają jak muchy 🙂 ale to dobrze że tak się dzieje gdyż konkurenćja powinna być i klient powinien mieć wybór.
image
W moim przypadku robie sporo usług serwisowych jeśli chodzi o naprawy zimowe, nie jeden serwis w Warszawie który ma zainwestowane krocie, to nie wykonuje nawetpołowy tego co ja 🙂 cieszy mnie to i potwornie mobilizuje.
Cały czas rozwijam się, cały czas wprowadzam nowe usługi, cały czas zwiększam swoją bazę klientów nie tylko na usługi serwisowe ale i na obozy biegowe, wspinaczkowe, rowerowe, kolarskie, freeridowe. Zanim odwarzyłem się otworzyć pracownie, toracowałem w innych serwisach, cały czas poznawałem kolekcje nart, snowboardów, butów itd. Tego ludzi nie wiedzą. Myślą że skoro jeżdżą na nartach albo nie jeżdżą tylko zjeżdżają, to pozjadali wszystkie rozumy ale tak naprawdę nic nie wiedzą. Nie wiedzą że nawet trzeba chociaż raz w sezonie sprzęt przesmarować ale to odrębny temat.
Brakuje w Polsce szkoleń z zakresu technik smarowania, tego w Polsce w ogóle nie ma tej wiedzy niktnie sprzedaje. Brakuje szkoleń podstawowych. Brakuje doszkalających spotkań mityngów itd.
Czasem każdy myśli że zakupi sobie imadło, żelazko, ostrzałki, smar i tym samym będzie sam sobie przygotowywać ale tylko na chęciach i zakupach kończy się albo w wizycie w warsztacie to można zaobserwować w sezonie na allegro jak sprzedają sprzęt za grosze a zakupiony za krocie… Ale cóż liczą się chęci, zostają tylko wytrwali.
image
Co jest nąjważniejsze w serwisowaniu? Wiedza, pracowitość, wytrwałość, konsekwencja. Bez tego chyba nie da się osiągnąć celu.
W dobrej intencji proponuje każdemu skorzystanie ze szkoleń ręcznego serwisu nart, modyfikacji bitów oraz doboru sprzętu…
Taki krótki kosztorys dla zainteresowanych serwisem:
Imadło
Żelazko
Smary
Kątowniki
Pilniki
Śróbokręty
Szablony
Kofiks
Inserty
Palnik
Szczotki
To jest najbardziej podstawowy zestaw i koszt szacuje się w granicach 5 000 pln
Bardziej zaawansowany nie wliczając maszyn to około 35000-45000 pln